AI PC: rewolucja czy burza w szklance wody?

Producenci komputerów, przynajmniej deklaratywnie, pokładają bardzo duże nadzieje w Al PC. Nowa generacja urządzeń ma dostarczyć użytkownikom nowych, nieznanych wcześniej doznań, a także poprawić efektywność pracy.

Analitycy oraz producenci komputerów od kilku miesięcy podgrzewają temat Al PC. Canalys przewiduje, że w tym roku globalny rynek wchłonie około 48 milionów tych komputerów, co będzie stanowić 18% światowego rynku nowych pecetów. Z kolei według Gartnera odsetek ten ma wynieść 22% (54,5 min urządzeń), zaś IDC przewiduje, że tegoroczna sprzedaż sięgnie 50 mln sztuk.

Na polskim rynku, przynajmniej jak na razie, nie widać ruchu w interesie. Poza mniejszym lub większym szumem medialnym, brakuje wyrazistych akcji promocyjnych czy seminariów poświęconych nowej grupie produktów.
- W tym temacie nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. To dla nas nowe zagadnienie i nie będziemy kreować się na ekspertów, - mówi szef jednego ze znanych polskich integratorów.
I nie jest to przypadek odosobniony. Nad Wisłą raczej nikt nie ekscytuje się nadejściem Al PC. Część osób twierdzi, że mamy do czynienia z bardzo sprytnym zabiegiem marketingowym, którego celem jest przyspieszenie cyklu wymiany komputerów. Gartner szacuje, że średnia żywotność notebooka biznesowego wynosi cztery lata, a w przypadku konsumentów jest ona jeszcze dłuższa. Producenci, chcąc poprawić swoje wyniki finansowe, obok sztucznej inteligencji mogą liczyć co najwyżej na starzejący się Windows 10 (Microsoft zapewnia bezpłatne wsparcie dla tego systemu operacyjnego do 14 października 2025 r.).

Czym jest właściwie AI PC? Czym jest AI PC

Wiele osób, nawet zaznajomionych z branżą IT, ma pewne trudności z określeniem, czym właściwie jest Al PC. Canalys określa w ten sposób komputery stacjonarne lub notebooki, wyposażone w specjalny chipset lub blok do obsługi obciążeń urządzenia. Przykłady takich układów to AMD XDNA, Apple Neural Engine, Intel NPU i Qualcomm Accelerator. Według IDC są to komputery osobiste z układem scalonym system-on-a-chip (SoC), zaprojektowane do wykonywania zadań związanych z generatywną sztuczną inteligencją.
Gartner jako Al PC określa peceta „wyposażonego w specjalne akceleratory lub rdzenie Al, jednostki przetwarzania neuronowego (NPU), jednostki przyspieszonego przetwarzania (APU) bądź jednostki przetwarzania tensorowego (TPU), zaprojektowane w celu optymalizacji i przyspieszania zadań Al na urządzeniu.

Nieco inaczej definiują Al PC producenci procesorów. Robert Hallock, Senior Director of Technical Marketing w Intelu, uważa, że jest to urządzenie zawierające procesor GPU z neuronową jednostką obliczeniową i obsługujące dwie instrukcje. Pierwsza, a więc VNNI (Vector Neural NetWork Instructions), znacznie poprawia wydajność mechanizmów głębokiego uczenia w porównaniu z poprzednimi generacjami. Drugą jest DP4, wspomagająca procesory graficzne podczas przetwarzania obrazów. Co istotne, powyższa kombinacja jest już dostępna w procesorach Intel Córę Ultra, znanych też jako „Meteor Lakę”. Słowem, dla Intela „znaczek” Al PC oznacza zgodność ze specyfikacją lub szczególnymi właściwościami, których nic ma w innych w komputerach. W tymi kontekście warto przypomnieć, że producent zastosował już wcześniej podobny manewr marketingowy, wprowadzając na rynek markę „Centrino”, wyróżniającą komputery z kartą Wi-Fi, a także markę „Viiv”, czyli multimedialne centra domowej rozrywki.

Zupełnie inaczej widzą to specjaliści ze startupu Ampere, zajmującego się opracowywaniem chipów. Ich zdaniem szkolenie modeli Al wymaga ogromnych zasobów obliczeniowych, a najlepszym do tego miejscem jest chmura. Natomiast proces wnioskowania nie wymaga nadzwyczajnych mocy, a do realizacji tego rodzaju zadań wystarczają tradycyjne procesory. W związku z tym cały szum wokół Al PC przypomina nieco burzę w szklance wody.

Nowa narracja

Jeszcze do niedawna dość powszechna była narracja, że komputer wcale nie musi mieć potężnej mocy obliczeniowej, ponieważ przeciętny użytkownik i tak nie będzie w stanie jej wykorzystać. Zgodnie z takim podejściem niepotrzebny jest również zbyt pojemny dysk twardy, bowiem dane można przechowywać w chmurze. Ważne, żeby komputer był lekki, wygodny i energooszczędny. Chyba najlepszą egzemplifikacją tej koncepcji jest Chromebook, bazujący przede wszystkich na aplikacjach internetowych.
Jednak po dwóch chudych latach, producenci komputerów doszli do wniosku, że jest to droga donikąd. W każdym razie ktoś przestawił „wajchę narracyjną”. Dlatego coraz częściej słychać glosy, że komputer o dużej mocy obliczeniowej zapewni lepszą wydajność i efektywność podczas obsługi obciążeń związanych ze sztuczną inteligencją niż zewnętrzne serwery bądź usługi chmurowe. Ucichła przy tym narracja dotycząca zrównoważonego rozwoju, gdyż Al PC będzie pożerać dużo więcej energii niż zwykły pecet.

Jak do tej pory przeciętny Kowalski miał okazję obcować jedynie z inteligentnymi chatbotami trenowanymi na ogromnych zbiorach publicznych danych. Wraz z ekspansją Al PC to się zmieni, bo użytkownicy komputerów z nowymi procesorami będą mogli realizować zadania związane ze sztuczną inteligencją bez potrzeby łączenia się z Internetem. Będą dysponować prywatnym asystentem wykonującym podobne zadania, jak ChatGPT. Chodzi chociażby o „inteligentne” narzędzia do edycji filmów, planowania wyjazdów rodzinnych czy sporządzenia protokołów z konferencji. Oczywiście wraz z rozwojem urządzeń oraz oprogramowania lista możliwości będzie się wydłużać.

Analitycy spodziewają się, że w początkowej fazie najwięcej Al PC trafi do nabywców komercyjnych. Już dziś zauważamy zainteresowanie tymi urządzeniami w segmencie firm produkcyjnych, które chcą stosować sztuczną inteligencję do projektowania, konstrukcji badań i rozwoju. Niewykluczone, że wraz z upływem czasu do użytkowników Al PC dołączą również odbiorcy indywidualni, szukający rozwiązań ułatwiających tworzenie cyfrowych zdjęć czy nowych doznań podczas obcowania z multimedialną rozrywką, w tymi grami komputerowymi.

Co z oprogramowaniem do AI PCCo z tym oprogramowaniem?

O ile od strony sprzętowej Al PC jest już gotowy, o tyle nie można tego powiedzieć o oprogramowaniu. Oczy producentów są zwrócone w kierunku Microsoftu, bądź co bądź wielkiego orędownika sztucznej inteligencji. Koncern z Redmond zainwestował 13 miliardów w OpenAI, wspiera też finansowo rokujące startupy - Inflection Al, Adept Al czy Builder AI. Przy czym Microsoft buduje swoją strategię związaną ze sztuczną inteligencją wokół chmury Azure. Z komputerami jest gorzej, bo system operacyjny Windows 11 tylko w minimalnym stopniu potrafi wykorzystać możliwości NPU, za wyjątkiem poprawy jakości pracy kamery internetowej czy szkolenia własnych modeli sztucznej inteligencji, co zainteresuje co najwyżej nielicznych użytkowników. Nowa wersja Windows 11 dostosowana do Al PC ma pojawić się pod koniec bieżącego roku.

Natomiast użytkownicy nowszych komputerów z nadgryzionymi jabłuszkiem nie muszą na nic czekać. NPU jest dostępny w komputerach Apple’a już od czterech lat, oferując inteligentne funkcje zwiększające produktywność i kreatywność użytkowników, w tym tłumaczenie, przewidywanie tekstu czy tworzenie niemal profesjonalnego filmu na TikToka. Do tego należy dodać rozwiązania poprawiające wygodę użytkownika podczas komunikacji, jak tryb portretowy, oświetlenie studyjne czy odfiltrowywanie szumu.
Specjalistom Apple’a udało się zintegrować wiele funkcji z systemem MacOS, które działają bazując na uczeniu maszynowym. Nie bez znaczenia jest fakt, że produkty tej firmy często trafiają do specyficznych grup użytkowników - grafików, filmowców i programistów. W wymienionych profesjach ceniona jest kreatywność, a wykorzystanie sztucznej inteligencji znacznie zwiększy efektywność ich pracy. Na przykład Adobe Photoshop wykorzystuje NPU do przyspieszę nią operacji na filtrach, warstwach czy przy dodawaniu efektów specjalnych.

Osobną kwestią pozostają działania wielu innych dostawców oprogramowania. Takie firmy, jak Adobe starają się wprowadzać coraz bardziej zaawansowane funkcje bazujące na sztucznej inteligencji, a tym samym wzrasta zapotrzebowanie na mocniejsze komputery. W sytuacji zaś, gdy sprzęt staje się bardziej wydajny, pojawia się więcej możliwości na wprowadzenia innowacji do oprogramowania.

Źródło: https://crn.pl/